Forum www.cherrygirls.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

*Tokio Hotel End* - opowiadanie

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.cherrygirls.fora.pl Strona Główna -> Talenty
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Onshi
Administrator
Administrator


Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 993
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krk

PostWysłany: Pon 17:12, 03 Mar 2008    Temat postu: *Tokio Hotel End* - opowiadanie

Odcinek 1.
Mama chłopców znowu zalała się łzami. Nie mogła znieść myśli, że jej syn nie żyje.
-Mamuś, wszystko się ułoży - pocieszał ją Tom - Nie płacz, Bill by tego nie chciał...
Kobieta otarła łzy i spojrzała na chłopaka.
-Masz rację - spojrzała na zegar - Już pora.
Pośpiesznie wyszli z domu. Czerwonym ferrari szofer zawiózł ich na cmentarz, gdzie zeprał się tłum ludzi. Podeszli tam i zobaczyli same ponure miny.
-Witaj Tom - starsza kobieta uściskała go mocno - Przykro mi.
-Mnie też - powiedział Gustav i spuścił głowę.
Gdy ceremonia pogrzebowa się skończyła, Georg zaczepił chłopców z zespołu, którzy akurat rozmawiali.
-A co z naszym zespołem? - zapytał, niby od niechcenia.
Po dłuższej chwili zastanowienia Tom odparł:
-Ja mogę grać. Zrobię to dla Billa - otarł łzę, która spłynęła mu po policzku.
-Trzeba tylko znaleźć wokalistę. - powiedział Gustav i zakończył
rozmowę.
---
Tej nocy Kaulitz nie spał dobrze. Męczyły go koszmary. Śnił mu się martwy brat, biegający z odciętą głową.
-Nie! - krzyknął i obudził się. Był zlany potem. Wstał i podszedł do okna - Bill, jak to się stało? Czemu ty? - Ale nikt mu nie mógł odpowiedzieć, dlatego postanowił sam rozwiązać sprawę zabójstwa brata.

Odcinek 2.
Następnego ranka Tom wpadł do kuchni, gdy matka ocierała oczy.
-Co chcesz do jedzenia? - zapytała - Jajecznicę? - wyciągnęła z lodówki 3 jajka.
-Nie, dzięki. Ja już muszę się zbierać. - I wyszedł z kuchni tak szybko jak wszedł.
Poszedł do lasu, gdzie znaleziono zwłoki Billa. Stanął nad tym miejscem i i szukał śladów. Wtem ujrzał wisiorek koło krzaka. Schylił się, podniósł, a po przyglądnięciu, schował do woreczka.
-A więc nie byłeś tu sam. - powiedział niby do brata.
-Brawo. - usłyszał. Momentalnie się odwrócił. Ujrzał go, ale przecież on był trupem.
-Przecież nie żyjesz! - powiedział głośno.
-Wiem. Ale jestem duchem. Spróbuj mnie dotknąć. - powiedział obojętnie trup. Tom wykonał polecenie, ale jego ręka przeszła przez ciało tamtego. - A więc wiesz, że nie byłem tu sam. Szukaj dalej.
-A nie możesz mi... powiedzieć? Przecież musisz znać szczegóły. - zapytał starszy.
-Trochę będę Ci pomagać. A teraz muszę iść. W martwym świecie są niezłe laski. - puścił mu oczko i zniknął.
Tom szukał dalszych śladów. Nic nie znalazł, więc postanowił wykąpać się w jeziorku. Ściągnął ciuchy i wbiegł do wody. Pływał sobie, a potem nurkował. Pod wodą zauważył jakieś dokumenty.Kilkakrotnie próbował je wyłowić, wkońcu mu się udało. Wyszedł z wody, wysuszył się, ubrał i zerknął do kogo należy dowód osobisty.
-Gabrielle Marquez... - szepnął i ruszył do jej domu.
---
Dom znajdował się na wzgórzu. Była to stara willa obrośnięta nieznanymi Tomowi roślinami. Tom zapukał do drzwi. Otworzyła mu je starsza kobieta.
-Dzień dobry, zstałem Gabrielle? - zapytał.
-Gaby! - zawołała staruszka - Do ciebie! Proszę. - zaproponowała mu, żeby wszedł do środka, ale odmówił, więc sama tam wróciła.
Kaulitz oparł się o murek i czegał na dziewczynę. Wkońcu zjawiła się. Była śliczną blondynką, zupełnie niepodobna do tej na zdjęciach.
-Cześć. Znalazłem twoje dokumenty. - powiedział i oddał jej je.
-Dzięki, szukałam ich. Gdzie były? - wzięła je od niego.
-W jeziorze, w lesie "Teutoburger Wald". Mam pytanie... Czy zgubiłaś wisiorek? - wypytywał.
-Tak. Ostatnio wszystko gubię... Skąd wiesz? Masz go? Taki złoty, delikatny. Przywieszka w kształcie serduszka. - opisała wisiorek - Dostałam go od chłopaka.
-Mam. A jak nazywa się ten chłopak? To dla mnie ważne, możliwe, że to mój brat. - nie mógł wytrzymać tej niepewności.
-Bill Kaulitz. - odpowiedziała - To on?
Chłopak kiwnął głową.
-Kiedy go ostatnio widziałaś? - zadał pytanie.
-W środę. Miał zadzwonić w czwartek, ale tego nie zrobił. Czemu tak wypytujesz? Czy on zaginął?
-Bill... on nie żyje. - powiedział i spuścił głowę. Zapadła niezręczna cisza.

Odcinek 3.
Tom widział jak Gabrielle załamała się. Najwyrażniej bardzo lubiała Billa, a tu spotkał ją taki cios. W sercu miała pustkę, nic nie jadła, nie wychodziła nigdzie, z nikim nie rozmawiała. Zastanawiała się tylko, kto to mógł zrobić. Lecz nikt nie przychodził jej do głowy.
-Czy Bill, mój słodki Billuś, mógł mieć wrogów?" - mówiła do Tomasza. - Może i miał antyfanów, ale czy oni byliby gotowi zabić? Cóż za nieludzka istota mogła zamordować z takiego powodu? Przecież to takie okropne!
&&&
Tom siedział na łóżku, gdy ktoś zapukał do drzwi.
- Proszę. - powiedział, a do pokoju weszła dziewczyna.
- Cześć Tomaszku. - powiedziała i siadła koło niego. Nie wiedziała, co dalej robić. Czy Kaulitz da się pocałować? A może nie ma nastroju?
- Siemka Beciu. - pocałował ją delikatnie. - Co u ciebie?
- Przyszłam Ci powiedzieć, że myślałam nad naszym związkiem... - zaczęła, ale ten jej przerwał.
- Ja też myślałem. I doszedłem do wniosku, że nie mogę z tobą chodzić... - powiedział i wziął oddech.
- Ale czemu? - Beciak miała łzy w oczach i czekała, co odpowie jej ukochany.
- Bo... Chcę żebyś została moją żoną. Kocham cię nad życie i nie chcę być z nikim innym. - powiedział i spojrzał w jej pełne łez oczy.
- Też cie kocham. I nie mogę bez ciebie żyć. - otarła oczy.
Tom klęknął przed nią i śmiertelnie poważnie zapytał:
- Wyjdziesz za mnie?
- Oczywiście! - Becia rzuciła mu się w ramiona.
"Myślałam, że nigdy nie zapyta o to" - pomyślała dziewczyna tuląc się do niego.
"Nigdy więcej innej. Więcej Beci. I więcej poszukiwań moprdercy" - pomyślał w tym samym czasie.
&&&
Kmiecik siedziała w knajpie i popijała piwo z butelki. Koło niej siedziała Chanel pijąca drinka.
-No to wypijmy za śmierć tego śmiecia - powiedziała Chenel i stuknęły się napojami.
- Za jego śmierć. - Kmieciu zapaliła papierosa i wspominała tą świetną chwilę. Chwilę, gdy zabijała Billa, a jego ciało wrzucała do kontenera na śmieci.
- Zasłużył sobie. Marny śmieć nie miał szans przy nas. - obie zaśmiały się złowrogo.
Nagel drzwi otworzyły się i to lokalu wpadł zimny wiatr. W progu stała dziewczyna. Ubrana w obcisłe skórzane spodnie, krwistoczerwoną koszulkę i kurtkę motocyklową rozglądnęła się. Przechodzący obok niej kelner zagwizdał z zachwytu, a wszystkie siedzące w pomieszczeniu dziewczyczny patrzyły na nią z zachwytem.
Kmiecik zastukała długimi, czerwonymi paznokciami w stolik, a stojąca w drzwiach dziewczyna momentalnie do niej podeszła.
- Witaj Onshi. A może Gabrielle? - powiedziała Kmiecik.
- Dajcie spokój. Udawanie, że żal mi Billa to najlepsza rola w moim życiu. A ten Kaulitz to taki naiwny.
- Jeszcze się nie skapnął, że wszystko jest ustawione? - zapytała Chanel i przewróciła oczami na znak jego głupoty.
Wszystkie wybuchnęły niespodziewanym śmiechem. Śmiech był złowrogi, pełen zła i nienawiści. Nic dziwnego, że na drugim końcu miasta Tom Kaulitz, ten o którym rozmawiały przewrócił się niespokojnie w łóżku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Princess
50% Przyjaciel
50% Przyjaciel


Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:22, 03 Mar 2008    Temat postu:

hihi, zaczepiste opowiadanie!! i co najważniejsze ja w nim występuje xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dish
50% Przyjaciel
50% Przyjaciel


Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 411
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:18, 03 Mar 2008    Temat postu:

O ja cię, nie wiedziałam, że piszesz opowiadanie. Co prawda tematyka zupełnie mi nie leży (TH), ale przeczytałam i nie żałuję. Podoba mi się, że piszesz poprawnie gramatycznie, ortograficznie, interpunkcyjnie. Ogólnie po prostu świetnie ten tekst wygląda, tylko brakuje mi tu opisów. Widzę, że w kolejnych częściach było ich coraz więcej i dobrze. Po prostu niektóre sytuacje byłyby rozmaitsze, gdyby zamiast dużej roli mojej wyobraźni oddawał je tekst :p.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Onshi
Administrator
Administrator


Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 993
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krk

PostWysłany: Pon 18:24, 03 Mar 2008    Temat postu:

Dish napisał:
O ja cię, nie wiedziałam, że piszesz opowiadanie.

Robię dużo rzeczy, o których nie wiesz.
Dish napisał:
Co prawda tematyka zupełnie mi nie leży (TH), ale przeczytałam i nie żałuję.

Ja nie lubię Tokio Hotel, dlatego tu jest END. Cieszę się, że nie żałujesz.
Dish napisał:
Podoba mi się, że piszesz poprawnie gramatycznie, ortograficznie, interpunkcyjnie.

Staram się jak mogę.
Dish napisał:
Ogólnie po prostu świetnie ten tekst wygląda, tylko brakuje mi tu opisów. Widzę, że w kolejnych częściach było ich coraz więcej i dobrze.

Opisy to 10% sukcesu Smile.
Dish napisał:
Po prostu niektóre sytuacje byłyby rozmaitsze, gdyby zamiast dużej roli mojej wyobraźni oddawał je tekst :p.

Postaram się, aby były dokładniejsze opisy.

Dzięki za opinię. :*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dish
50% Przyjaciel
50% Przyjaciel


Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 411
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:33, 03 Mar 2008    Temat postu:

Onshi napisał:

Robię dużo rzeczy, o których nie wiesz.


Ty weź, bo zaczynam w to szczerze wierzyć Smile.

No, ale powodzenia życzę. Kiedy nowa część?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Onshi
Administrator
Administrator


Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 993
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krk

PostWysłany: Pon 18:38, 03 Mar 2008    Temat postu:

Dziękuję. Ojć, musi mnie najść wena.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Princess
50% Przyjaciel
50% Przyjaciel


Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:27, 09 Mar 2008    Temat postu:

to niech Cię szybko nachodzi

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Onshi
Administrator
Administrator


Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 993
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krk

PostWysłany: Nie 16:29, 09 Mar 2008    Temat postu:

Princess napisał:
to niech Cię szybko nachodzi

To nie takie proste.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Red_girl
Junior
Junior


Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z nikąd:P

PostWysłany: Pon 8:02, 10 Mar 2008    Temat postu:

Siema:) Zajefajne opowiadanko kiedy dalsza część?Very Happy heheh Juz nie moge sie doczekac

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Onshi
Administrator
Administrator


Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 993
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krk

PostWysłany: Pon 17:27, 24 Mar 2008    Temat postu:

Odcinek 4
Następnego dnia Gabrielle zapukała do drzwi mieszkania Toma. Chłopak otworzył jej i wpuścił do środka.
-Chodź, siądziemy u mnie i pogadamy. - powiedział i poszli do jego sypialni. Usiedli koło siebie i łóżku.
- Śnił mi się Bill... Mówił mi, że tego dnia był nad jeziorem i wtedy... - głos jej się załamał - Przeszedł ten ktoś, ten, kto go zabił. Bill chciał mi powiedzieć, kto to, ale się obudziłam. Jak oni mogli go zabić? To był mój chłopak, ja go kochałam. - rozpłakała się.
- Nie płacz. Też mnie to dręczy, nie śpię po nocach. Ale dowiem się kto to zrobił i poniesie karę. - przytulił mocno dziewczynę, a ta płakała w jego ramię.
Po 5 minutach Gaby podniosła wzrok i spojrzała na Toma bezradnie. On też na nią patrzył, ale z zachwytem.
- Tom, ja muszę ci powiedzieć, że... - zaczęła.
- Poczekaj. - pocałował ją delikatnie. - Co chciałaś powiedzieć?
- Chciałam powiedzieć, że przed dzwiami stoi jakaś dziewczyna. - zakończyła.
Chłopak odwrócił się. Za drzwiami - uchylonymi - stała Becia.
- Becia! Wytłumaczę ci to! - zawołał, ale ta już wybiegła z mieszkania.
Dogonił ją dopiero koło lasku. Usiadła na kamieniu i płakała.
- Beciu, ja nie chciałem. Ona mnie pocałowała. - tłumaczył.
- Nie kłam! Widziałam, ty ją pocałowałeś. Jesteś paskudnym zdrajcą. Nie zbliżaj się nawet do mnie. Nie chcę cie znać. - wykrzyczała i pobiegła w głąb lasu.
Chłapak oparł się o drzewo i schował twarz w dłonie.
- Doigrałeś się, braciszku. - zza drzewa wyszedł duch.
- Spadaj, Bill. - mruknął tamten.
- A co z moją śmiercią? Szukasz sprawcy? Podpowiem ci. Zabójcy szukaj w barze.
- Bill! Gdzie jesteś, skarbie? - odezwał się chór głosów, a za Billem pojawił się tłum dziewczyn duchów.
- Wybacz, ale moje kociaki czekają. - puściła oczko zjawa płci męskiej i znikęła wraz ze swoimi partnerkami.
Tom pogrążył się w myśleniu.
"W barze? Do jakiego baru on chodził?" - główkował.
Nagle do głowy wpadła mu nazwa. Nie czekając pobiegł do Gabrielle.
&&&
Kmiecik leża plackiem na plaży. Cień drzew padał na jej wiecznie blade ciało.
- I co? Jak idzie z Kaulitz'em?
- Chyba jeszcze nic nie wie. W ogóle nie szuka. - odpowiedziała Onshi, ściągając ciuchy. Położyła się na słońcu i opalała. - A tej co? - wskazała na dziewczynę leżącą bez ruchu koło Kmiecia.
- Nie poznajesz? To Becia, dziewczyna Toma. Spotkałam ją w lesie... Jadła jakiegoś grzyba, a potem poszła ze mną na plażę i chyba jej się zmarło. - zaśmiała się.
- To robimy show. - Onsh puściła oczko i potrzepała Beciakiem. - Hej, co ci jest? Obudź się, Beciu! Ratunku, pomocy! Coś się stało mojej koleżance! - wrzeszczała, a wokół nich pojawił się tłum. - Dzwońcie po karetkę! - zaniosła się płaczem.
Ciemnoskóry mężczyzna pochylil się nad dziewczyną i sprawdził jej puls.
- Przykro mi, ale wasza koleżanka nie żyje.
&&&
- Straciłeś ją na zawsze. - odezwał się Bill.
- Musisz mi o tym przypominać?! - zezłościł się Tom. - Mam do ciebie prośbę. Zajmij się nią tam, tam gdzie jesteś...
- Masz na myśli Krainę Śmierci? Zwaną przeze mnie Krainą Wiecznie Młodych i Pięknych Lasek? - zapytał i uniósł brew.
- Tak, mam na myśli tę całą krainę. Zajmiesz się Becią? - zapytał błagalnym tonem.
- Postaram się. Ale nic nie obiecuję. Bywaj, bracie! - zawołał i zniknął.
- Bywaj. Teraz pora na bar. Tokyo nadchodzę! - powiedział do siebie i ruszył do knajpy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dish
50% Przyjaciel
50% Przyjaciel


Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 411
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:49, 24 Mar 2008    Temat postu:

Haha! Onshi, jaka zła. Lubię to opowiadania. Jaki babiarz z tego Billa... czy trupiosze też można uśmiercić??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Princess
50% Przyjaciel
50% Przyjaciel


Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:22, 24 Mar 2008    Temat postu:

ee,nic o mnie?Sad szkoda,ale fajne

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Skejtowa.
10% Przyjaciel
10% Przyjaciel


Dołączył: 29 Kwi 2008
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod Wrocławia. <3

PostWysłany: Wto 13:42, 29 Kwi 2008    Temat postu:

Już oceniałam na cg. Boskie. ;*
Kiedy kolejna część? Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Onshi
Administrator
Administrator


Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 993
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krk

PostWysłany: Śro 12:54, 30 Kwi 2008    Temat postu:

Kolejna część jak mnie najdzie wena.
Dzięki za opinie ;*.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.cherrygirls.fora.pl Strona Główna -> Talenty Wszystkie czasy w strefie GMT
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin